poniedziałek, grudnia 25, 2006

Merry Christmas Everyone!

Tu obchodza dopiero dzis, wczoraj chlanie sie odbywalo w knajpach :)
My grzecznie wypilismy po wigilijnym browcu, zobaczyli troszke tv i poodpoczywali.
Dzisiaj wylazimy na male spacerowanie - caly Londyn zamkniety i unieruchomiony bo Swieta.
Nawet autobusu nie uswiadczysz :(
No ale nie pada i nie wieje, wiec nie ma co narzekac...
Update dzieki komputerowi w domu!
Wesolych i do zobaczenia.

sobota, grudnia 23, 2006

Prawdziwie nowy post :)

No i jestem juz w Londynie, wczoraj przylecialem dzieki Jacusiowi i jego wielce milym podwiezieniu mnie na zamglone lotnisko w Balicach.
Lot opoznil sie o 30 min, a jak juz siedzielismy w samolocie pilot oznajmil ze jeszcze musimy poczekac 45 min bo w Londynie jest tak dluga kolejka do ladowania. Na miejscu sie okazalo ze wiele lotow na Heathrow i Gatwick zostalo skierowanych na Stanstead z powodu mgly.
Po przylocie poszlo juz jednak wszystko b. szybko - autokar do Victorii, krotka przechadzka do Domy, do roboty, i juz bylem na miejscu!
Pogoda zajebista, troszke mgly, ale czyste niebo i brak deszczu. Wieczorami pizdzi jak cholera, wiec czapka i rekawiczki sie przydaly.
Wczoraj wieczorem skoczylismy z Doma na spotkanie ze starym znajomym z koledzu ( :P ) Przemkiem. Panie Socha jak pan znalazl ten adres to sie prosze ujawnic ;)

Dzisiaj odwiedzam Romke w jej pracy i smigam tez na spacer do centrum.
Bede pisal jak tylko znajde czas i checi na net (czyli codziennie :D )
Zdjecia w styczniu ;)
Stary post ;)

Juz pisze z Londynu, ale jeszcze o Rybniku :)
We wtorek razem z OlaP odwiedzilismy przedswiatecznie Zjaczka w jedynym miejscu zwanym Orcus! (trumny w przedpokoju i te sprawy ;)
Zajaczek wrociwszy na swieta z Glasgow chcial nasze smieszne twarze poogladac, co jej skwapliwie umozliwilismy. Bylo nad wyraz smiesznie (dzieki uzywkom mniemam). Ola niestety pasowala, bo przyjechala prosto z roboty :(
Ponizej pare zdjec...
Az dziwne ze nie ma zadnego z Zajaczkiem myjacym podloge ;)

niedziela, grudnia 17, 2006

100 lat Olu!

Co prawda minela juz polnoc, i jestem troszke spozniony ale dopiero wrocilem z imprezy :) Urodziny laczone, razem z Danielem vel "Kubkiem" (aka "mugman" ;)
Miejsce to samo co dwa poprzednie wieczory, ale tym razem duzo ciekawiej. Towarzysko i kulinarnie ;)
Niewidoczne ciasto bylo yummy
(no comments)

sobota, grudnia 16, 2006

Znowu piatek i znowu kc. Nuuuuuuda!

Tylko jak tu Jackowi wytlumaczyc ze sa inne knajpy w miescie. Cos tam hrabie strasznie ciagnie ;)



Z drugiej strony wczoraj bylo wyjatkowo spokojnie i nietloczno, czyli znosnie. Znowu wyglupy z Julikiem, i polewka z Jaca, Malym i Ryzym.
Zaczelismy jak zwykle na h23a, piwkiem i wodka (Jacek byl strasznie na nia nakrecony) no a potem mrozny spacer do miasta. Az nie chcialo mi sie z tej piwnicy wychodzic na mysl o mrozie.



Jak widac kubus nam rosnie!

czwartek, grudnia 14, 2006

Chyba przydaloby sie troszke uaktualnienia.

Po bardzo milym weekendzie poczatek tygodnia troszke mnie zdolowal. Nie dosc ze sie ochlodzilo raz nawet zauwazylem szron na szybie, to jeszcze musialem zaplacic gore pieniedzy za remont mojej srebrnej rakiety, oraz w tym samym dniu dowiedzialem sie, ze jedna z grup ktore ucze zostala zlikwidowana. Czyli finansowy dol. Wyszla ze mnie pazerna swinia ;)

Na szczescie jak co roku panowie z Micro$oftu rozpoczeli nagonke okreslana w pewnych kregach ChWDP. Zataczajaca coraz szersze kregi panika z tym zwiazana bawila mnie setnie, pomagajac mi wyjsc z wczesniejszego dola.
I ten gratisowy dreszczyk emocji gdy dzwoni domofon - moze to ONI? Ale nie. Tylko ulotki i sprzataczka :(

Dzisiaj zas znalazlem bardzo ciekawa stronke pozwalajaca na rozne modyfikacje zdjec. Trafilem na nia dzieki niezawodnemu flickrowi :) Strona nazywa sie Flickr toys. A oto efekty zabawy

poniedziałek, grudnia 11, 2006

Dzis krotko :)

Przez weekend z malim odwiedzilismy Kordkow w Krakowie. Bylo sympatycznie i kanapowo ;) (vide zdjecia). Dzisiaj z Del sie wybralem na wycieczke do Jastrzebia Zdroju. Kurzok z niej straszny! ;)
W piatek mielismy male urodzinowe jedzenie pizzy (lub kolacza jak kto woli). Urodziny mial Jacek. Sto lat jogi :)
Nowe zdjecia na flickrze powyzsze obazuja ;) Mysle ze wieczorem pojawi sie tez pare u malego na stronce.
I bylbym zapomnial. Kordki podobno maja mnie tu czytac... zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

niedziela, grudnia 03, 2006

Ciezki weekend...

Jak spadajaca gwiazda zaswiecilem mocno, ale krotko. A potem byla tylko nicosc ;)
Pyszek i Jaca niespodziewanie zrobili wejscie na h23a w piatkowy wieczor z flaszka finlandii ktora to sluzyc miala do oblewania zdanego egzaminu i auta od Pysza. Z obydwu okazji gratulacje (ponzej)!


Potem przyszedl Mali^^ z absyntem, my wtedy jakies dziwaczne drinki na rumie robilismy. Byl to poczatek mieszania, ktore sie potem strasznie na mnie zemscilo, ale po kolei. Krotko potem Jacek poczul zew z kc i musial tam isc. Wiec mu potowarzyszylismy. Droga byla wesola i troszke w wydaniu Jaca obsceniczna, ale to do publikacji sie nie nadaje...

W samym kc bylo nawet, nawet, moze poza cyganiona ^^ wodka. Muzyki nie pamietam i biore to za dobry symptom - bylem chyba dobrze urzniety. Zrobilismy mnostwo zdjec, ja moja zabawka, a Pysz swoja wypasiona nowa komorka. Wiecej na flickrze.

Powrotu do domu nie pamietam, jak zwykle pijanemu szczescie sprzyjalo i niczego nie zepsulem/potracilem.
Jednak az do wczesnego sobotniego wieczoru bylem kompletnie wylaczony i mocno pokutujacy. Nie zmienily tego wizyta koledy (ktorych odprawilem krotkim "Nie, dziekuje. Do widzenia.") oraz Melona z Malim, ktorych moze troszke wolniej ale za to o niebo mniej grzecznie z domu wywalilem. Sorry :)

Sobota wieczor to kulturalna herbatka u Walasza i internecik w domu. Najlepsze lekarstwo na kaca ;)

piątek, grudnia 01, 2006

A post without a cause.

Wracajac w ostatni czwartek z wieczornych zajec ulica Kosciuszki zauwazylem przeslicznie wypucowana bordowa honde civic na jakze dumnych blachach zaczynajacych sie od liter SWD z oszalamiajacym tuningiem optycznym wylotu rury wydechowej. Przyjzyjcie sie zdjeciu:


Oczywiscie jak widac musze jeszcze popracowac nad robieniem zdjec jadac :P

Dzisiaj odwiedzilem popoludniowo kolege i troszke sie pobawilismy zabawkami. Skonczylo sie jak zawsze - zaczalem kombinowac i wykombinowalem. Motto filmiku - skad sie biora kroliczki wielkanocne. (Nie wiem skad ten tytul :P )