Doma miala dwa dni wolnego i troszke sie poobijalismy razem. Pare spacerow po parkach, troszke fast-foodowej rozpusty. Zakochalem sie w falafelach z sasiedniej ulicy. Pyszne :)
Wczoraj i dzis Roma pracuje przy filmie "Rubikon" jakiegos znajomego. Co prawda musi wstawac o 7 a wraca dopiero o 21, ale za to jest szczesliwa.
Na flickrze troche zdjec ze spacerow. Zapraszam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz