poniedziałek, listopada 06, 2006

W ramach poprawiania sobie humoru przy tej ultra-dolujacej pogodzie wpadli dzisiaj Delowicze!
Iza zrobiona na bostwo gdyz chciala sie od razu obfotografowac na bloga - co tez skwapliwie uczynilem. Porwali troche muzyki, ksiazek i znikneli. Byl tez Kuba nadrobic herbaciane zaleglosci ;)
Goscie poszli, dol wrocil, zostaly tylko zdjecia!
slicznosci! ;)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Yo - fajnie widzieć znajome mordki! Wiadomość do Delowicz ;-) :

Cześć Iza, sporo czasu Cię nie widziałem! Pozdrawiam ciepło.