piątek, maja 30, 2008

Pan Maliszon poszedl sie wspinac.
Zobaczmy czy doszedl...

LINK

[edit] cos flasz nie dziala. link zamiast embeda :/

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hej - ok. Obejrzalem film z El Caminito Del Rey, okolica jak z indiany dzonsa, imponujace. Ale o co chodzi z Maliszonem?

Anonimowy pisze...

nikt tu nic nie pisze... ani nie odpowiada :-( r u alive Jogi?