poniedziałek, lutego 18, 2008

Haaaaaaaaaaaaaloooooo!

Yes, yes. I'm still alive.
However, a steady and ample supply of a certain substance makes me awfully lazy. Not to mention redecoration of my kitchen. Well...

Ale tak czy siek trza sie odezwac. Chociazby z powodu wysmienitego mix'u DJ Vadima. Pojechal tym razem we Wiedniu. Wiecej detali TU. A TU link do mixa. Mocno hiphopowy, i jak to u Vadima wielu klasykow w nim. Polecam.

Postaram sie tez cos fotografowac i skrobac.
Pozdro!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

No właśnie. Co z tą kuchnią? Masz tyle roboty że nie ma czasu na zamieszczenie zdjęć z postępami czy też, nie ma czego zamieszczać, he? ;-)

Ściskam,
k

Anonimowy pisze...

to drugie ;(