poniedziałek, października 22, 2007

Good job biatches. Good job :)

W Londynie trzeba bylo wystac okolo 1,5 godziny w kolejce zeby moc zaglosowac.
Roma robila zdjecia wiec cos na flickra skapnie. Ale dopiero w polowie tygodnia.

Pozdro!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jasne, to się w Lądynie stoi w kolejce do głosowania dla pozerstwa, nic się nie zmieniłeś Gringo:P

Anonimowy pisze...

przypis na gg kolegi bedacego w irlandii:

"3godz.przed konsulatem zeby wystrzelic kaczki - bezcenne"