czwartek, lutego 15, 2007

Ale sie dzialo!

A moze dopiero bedzie?
Troszke rzeczy mialo miejsce i postaram sie to przypomniec troche.
Ten blog zaczyna przybierac forme pamietnika na moja starosc - jak juz nic nie bede kumal to zawsze bede mogl zajrzec tu i powspominac szalone czasy. hahaha :P


Ostatnimi czasy nasz kolega prokurator wyszedl na dobre z jaskini nauki, a to za sprawa zdanego egzminu na swojej aplikacji. Gratulacje!
Nastepny egzamin juz koncowy i dopiero za poltora roku wiec czas na szalenstwo.
Dobra ku temu okazja bedzie koncert tymona i transistorsow drugiego marca w kc - bilety 18 zlotych. Powinnismy byc. Wszyscy ;)

Ja troszke zaczalem cwiczyc fizycznie (poza double-clickami ktore mam opanowane do perfekcji) pod kierunkiem prywatnego trenera, ktory sie jednak woli umawiac na randki i spinac niz prowadzic mnie przez rafy rozwoju fizycznego :P

Takze ostatnio troszke znajomosci odswiezylem, a to przez wizyte u paszczakow (i wczesniejsza wizyte na urodzinach magdy), oraz przez wizyte u wyrobkow - planowana juz dobry rok temu. Shame ze tak dlugo zeszlo z realizacja...
Z tejze wizyty pare zdjec na flickrze - musze przyznac ze mieszkanie b. mi sie spodobalo.
Wizyte trzeba bedzie powtorzyc :)

Zaraz po wizycie u kasi i wojtka wybralismy sie z malim do szczerbic z wizyta u rodziny pulchnych. Mimo iz bylo nas jedynie siedmioro to zabawa byla fajna - mialem przyjemnosc zobaczyc chyba najbardziej zapchana popielniczke na swiecie - ciagle zaluje ze nie wpadlem na zrobienie jej zdjecia :\

Skoro juz przy zdjeciach to po prawej pojawil sie link do zdjec crazy.morgany z flickra.
Jakos przez czyjes kontakty na nia trafilem i ma calkiem ladne zdjecia. Dodatkowo komentuje na biezaco zdjecia. W odroznieniu od niektorych z was :P ;)

Powoli zaczynam myslec o wakacjach. W tym roku czas na nasza wizyte w barcelonie. Wybieramy sie tam na 10 dni - od 12 do 22 lipca. Ma byc cieplo ;)
Zas w marcu lece do domy do ldn. Spoznione walentynki i 8 marca obchodzic ;)

Tradycyjnie zapraszam na flickra :)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

To że Twój blog ma już 7 miesięcy ciesz i przeraża - gdzie jest moje życie????!!!???! WTF??