wtorek, września 26, 2006

Nowy post jako excuse dla nowych zdjec ;)

Wiec jak sie pewnie domysliliscie ktos w poprzednim poscie musial te zdjecia modelowi robic. I tu wlasnie sie pojawia miejsce na autora tego bloga czyli mnie. Jako stara i bezwstydna swinia nie wahajaca sie autopromowac swoj "hudy tylek"(pisownia oryginalna) reszte posta wypelnia zdjecia pokazujace jaki ze mnie wymiatacz!
Pierwsze primo - bylem w wojsku! Jak wszyscy wiedza: za mundurem panny z sznurem. Zdjecia kajs na dole

Drugie primo - mam zaj.. to znaczy swietny nowy lcdek


Trzecie primo - co prawda kibord wiesniacki, ale za to ten grzybek w rogu One hundred percent old school! I stolik tez bajerka ;)


A ostatnie primo niech tlumaczy Pysz bo sam tego chcial!

poniedziałek, września 25, 2006

Spacerowy dzien...

Jakos tak strasznie szybko przeszla ta niedziela. Spacer Z Pyszkiem wyjatkowo interesujacy (jak juz swoje ponarzekal ;) Posiedzielismy sobie na ambonie i generalnie o dupie marynie pogadali. Bardzo fajnie :D
W planach bylo male strzelanie do rozneglizowanych wydrukow, ale jakas chmara mysliwych wylegla na strzelnice wiec z tego nici.
Troszke dolujaco wyglada przecinka na nowa droge przez las za ruda, az mi sie nie chcialo zdjecia robic...
Zdjecia sa za to dzisiejszego modela!

sobota, września 23, 2006

Godzina 5, minut 30...

Po dwudniowej wizycie w Wojsku Polskim chce podzielic sie z wami doswiadczeniami i wrazeniami.
Doswiadczenia - brak, wrazenia - nawet troche fajnych asystentek jest w WKU ;) no i kalach kopie jak za starych lat :)



Ooo. pierszy film na blogu!!!!!

czwartek, września 21, 2006

Kury - P.O.L.O.V.I.R.U.S
A must. Nuff said!

sobota, września 16, 2006

Strasznie szybki piatek!

Jakos strasznie szybko zlecial ten wieczor.
Sympatyczne ogrodki, szkola darta w wykonaniu Jacka no i male tance w kc.
Niewiele brakowalo a bylby pelen Berlusconi :blush:
Szkoda ze Pysz nie wyrobil sie...
Ponizej garsc z ogrodkow...

piątek, września 15, 2006

Weekend sie wzial i zaczal!
Z rana z Doma przeszlismy sie do miasta na male zakupy, trafilismy na mistrza wiertarki Malego Q i dziwne dzwieki na rynku. Ktos nad Ro**manem zamontowal glosnik z ktorego plyna dzwieki papug i inkszego orientalnego ptactwa. By sploszyc golebie? W***wic przechodzacych? No idea.

Pozostajac przy rynku mozna by sie pochwalic dzialajacym juz tam od miesiaca hot-spot'cie (dzieki Centr. Inf. ROW). Za friko. :)

No i jeszcze jutro od 18.30 do 20 zagra Pyszek i IceMachine - kampus. Ciekawe czy wiedza ze beda promowac "Projekt budowy systemu kanalizacji sanitarnej w Rybniku" To juz prawie jak impreza charytatywna :P
[ maszyny jada budowac. Rudy 102 prowadzi ;) ]

środa, września 13, 2006

Maly update.
Maly Kuba znowu wolny. Kolezanka wyjechala do Holandii...
Jacek wciaz w zawieszeniu - kolejne relacje juz wkrotce...
Pysz oferuje gitarowe recitale wszystkim Skype'owcom - najwyrazniej doskwiera mu samotnosc...
Moi odkryl telewizje internetowa - wlasnie zobaczylem barce vs. levski (5:0) i oproznilem b.dobre winko :) (na &@% mi papuga :P )
Jutro (dzis) wolne - czy mozna chciec wiecej...
TAK! Listy dziwnych linkow - spojrz na prawo pod del.icio.us - smaczne zakladki

[klauzula]
ozartym i nie wiem co pisze :P

poniedziałek, września 11, 2006

Stoooo lat :D



Zyczenia przekaze osobiscie ;)

Specjalnie z okazji ww urodzin Elektrownia Rybnik zapodala rozowy dymek z chlodni :)

niedziela, września 10, 2006

Mily wieczorek :)

Po wstepnej zaprawie w jakze interesujacym towarzystwie w celticu zaszalelismy w kc - tance, hulanka i swawola.
Sutki sterczaly, biodra falowaly i nawet muzyka jakas znosna byla ;)
Balszoje spasiba dla Karoliny i Magdy za stolik :)

Na flickrze troszke nowych zdjec, zapraszam tez do Kuby Pysza.

sobota, września 09, 2006

Ten weekend zaczelismy prawie w clubbingowym stylu.
Najpierw Zelazna, potem Celtic, no a koniec jak zwykle w kc. Nawet wszyscy potanczylismy, chociaz ja zwyczajowo napomkne ze muza kijowa ;)
Jak juz ktos powiedzial Polacy lubia rzeczy ktore znaja. Im lepiej znaja, tym bardziej lubia. I dlatego najlepiej sie bawia do muzyki z konca lat 80. Tina Turner, Village People, i pokrewne. Tutaj czas stoi w miejscu :)
Musialem troche ponarzekac. Juz mi lepiej :P

piątek, września 08, 2006

Napisalem:
Wlasnie sie zorientowalem ze soft ktorego uzywalem do przerzucania zdjec z komorki na kompa mi kleknal...
Dlatego niet obrazkow :(
Mylilem sie. Juz wszystko dziala :D
Na flickrze dowody.
Wczorajsza sliczna pelnia ksiezyca zostala wyjatkowo uhonorowana czesciowym zacmieniem.
Widok byl przedni do momentu w ktorym jakis zablakany odrzutowiec przelecial tuz nad tarcza ksiezyca i widowisko troszke spierniczyl.
Wieczorkiem w towarzystwie Domy i Kani pozegnalismy Romke. Ale sie dzialo ;) wino, bierki i scrabble... czy mozna chciec wiecej?
:P

niedziela, września 03, 2006

Garsc historii za Wikipedia.

"Władysław Hibner - polski działacz komunistyczny, stracony za zabójstwa.
W lipcu 1925 razem z Kniewskim i Rutkowskim zgłosił się na ochotnika do zabójstwa Józefa Cechnowskiego, który został zidentyfikowany jako agent policji w ruchu komunistycznym. Hibner objął dowództwo grupy. 17 lipca 1925 zamachowcy oczekiwali na spotkanie z Cechnowskim na ulicy Zgoda w Warszawie, podczas którego mieli go zastrzelić. Podczas próby wylegitymowania przez dwóch wywiadowców policyjnych, Hibner, Kniewski i Rutkowski zaczęli strzelać, a Hibner ranił śmiertelnie policjanta Kazimierza Lesińskiego. Podczas ucieczki, gonieni przez policjantów i przechodniów, Hibner z Rutkowskim ostrzeliwali się, raniąc kilka osób. Na ulicy Chmielnej ranili śmiertelnie studenta Aleksandra Kempnera. Na ulicy Złotej zdołali uprowadzić dorożkę, którą jednak wkrótce porzucili na rogu ul. Twardej. Podczas dalszej ucieczki, Hibner i Rutkowski postrzelili śmiertelnie policjanta starszego posterunkowego Feliksa Witmana. Obaj zamachowcy ukryli się następnie w składzie węgla przy ul. Żelaznej 21, gdzie podczas ataku policji, ranili kilku dalszych policjantów. Ostatecznie ranni, zostali ujęci przez policję."

Dobrze czasami sie dowiedziec historii patrona swojej ulicy ;)
Nowe linki
Jak spostrzegawczy pewnie zauwazyli do linkow po prawej doszla strona Kuby Pysza ze zdjeciami. Albo raczej ze zdjeciem. Jednym :P
Dzisiaj zadnych moich zdjec, za to link do pomyslowej strony z obrazami.

sobota, września 02, 2006

Weird ppl.

No baardzo dziwni ludzie wczoraj byli w kc ;)
Robin Hood:

Skrzyzowane spojrzenia:

I jacys Amerykanie ktorzy wygladali podobnie
do pana z lewej (minus was)
Dzieki bogu ze minus was i minus kurczak z tarczy.
Za to Karolina przyniosla ze soba obrus (!) z antylopami:


Mowie wam - dziwny wieczor...
I znowu weekend.
Tradycyjnie kc, tyle ze tym razem z mnostwem niespodziewanych znajomych przy okazji. Muzyka jak zwykle :( dziewczyny jak zwykle :) (niektore) towarzystwo baaardzo rozne... (patrz post powyzej)
No a dzis pewnie powtorka...